Nazwa ważna, ale nie decydująca. Ponieważ zaliczkę trzeba zwrócić kontrahentowi, który wycofuje się z umowy, a zadatek można zachować, często dochodzi do sporów na tle tego, czy kwota
W jednej umowie możemy zastrzec kilka kar umownych, które będą odpowiednie do różnych form nienależytego wywiązania się z umowy np. kara za niedotrzymania terminów poszczególnych etapów prac budowlanych lub kara za odstąpienie od umowy. Osoba, która nie wywiąże się z umowy będzie zobligowana do zapłaty kary umownej, która
W orzecznictwie wskazuje się, że profesjonalny pełnomocnik nie odpowiada za samo "przegranie" procesu sądowego. Powyższe wynika bowiem z faktu, iż adwokata lub radcę prawnego łączy z klientem stosunek zlecenia, który ze swej istoty opiera się na tzw. umowie starannego działania, a nie na tzw. umowie rezultatu.
Jeśli nie jesteśmy zadowoleni z wynajętego przez nas prawnika i uważamy, że nie wypełnia on zadań zapisanych w umowie, zawsze możemy wypowiedzieć mu pełnomocnictwo. Skutek prawny nastąpi z momentem, gdy wiadomość ta dotrze do sądu. Warto pamiętać, że pełnomocnictwo wypowiedzieć możemy zawsze i w dowolnym momencie.
Zamawiający może od niej odstąpić, gdy wykonawca spóźnia się z oddaniem dzieła w umówionym terminie, nie musi przy tym wyznaczać termin dodatkowego na jego realizację. Uprawnienie do odstąpienia od umowy przysługuje zamawiającemu, gdy wykonawca opóźnia się z rozpoczęciem lub wykończeniem dzieła tak dalece, że nie jest
Renata Bielak, radca prawny z Centrum Pomocy Prawnej dla Czytelników Faktu, tel. 22 46 00 000, www.cppfakt.pl: W sytuacji, gdy wykonawca nie realizuje zamówionego dzieła w ustalonym terminie
G1EH. Remontujemy lub budujemy dom. Zapłaciliśmy zaliczkę firmie budowlanej, ale nie otrzymaliśmy zamówionego zlecenia. Co możemy zrobić?Zatrudniając firmę budowlaną do wykonania prac w naszym domu lub mieszkaniu niestety musimy liczyć się z możliwością zatrudnienia kogoś, kto okaże się nieuczciwy. Niestety, może to także spotkać nas, jeżeli fachowiec został polecony nam przez czy chcemy wybudować cały dom (projekty domów), czy tylko zamówić szafę na wymiar, powinniśmy z ekipą budowlaną spisać umowę. W Polsce co prawda istnieje możliwość zawiązania umowy ustnej, ale w przypadku, gdy dojdzie do problemów i trzeba będzie udać się do sądu, umowa na piśmie będzie stanowiła lepszy dowód. Na umowie znajdują się także wszystkie dane firmy, którą zatrudniamy – nazwa, nr NIP, adres – które będą nam potrzebne np. do wysłania żądania dokończenia ważne jest to, by za każdym razem, gdy dajemy firmie jakąś zaliczkę (np. na kupno materiałów) otrzymać podpisane potwierdzenie. To zarówno ważny dowód dla nas, a także informacja dla firmy, z którą współpracujemy. Powinniśmy także każdorazowo wymagać, aby wykonawca przedstawiał nam dowód zakupu (np. fakturę). Dzięki temu będziemy mogli kontrolować, ile towaru naprawdę zakupiono i jaka była jego cena. Wezwanie do rozpoczęcia/dokończenia pracUmowa podpisana, zaliczka zapłacona, ale wykonawca przestał się pojawiać, albo nawet nie rozpoczął prac. Początkowo odbierał telefon wymawiając się różnymi losowymi zdarzeniami (choroba, brak materiałów itp.), ale później kontakt się urwał. To niestety dość częsty scenariusz. Dlatego tak ważne jest posiadanie danych adresowych wykonawcy: teraz jest czas, by napisać oficjalny list z wezwaniem do rozpoczęcia/kontynuacji prowadzonych prac. W takim liście należy wyraźnie zażądać przystąpienia do prac w konkretnym terminie (ale takim, żeby list miał szansę najpierw trafić do wykonawcy) lub do zwrotu zaliczek. List powinien być podpisany imieniem i nazwiskiem. Ważne, aby:Zachować dla siebie kopię listu,Wysłać list za potwierdzeniem nadania,Wysłać list za potwierdzeniem dokumenty należy zachować. Co ciekawe, wykonawca nie musi odebrać listu, aby był on w mocy. Jeżeli pismo wróci do nas z powodu jego nieodebrania, to traktowane jest tak, jakby zostało doręczone. Inaczej będziemy, gdy adresat nie mieszka już pod danym adresem – wtedy musimy postarać się o zdobycie taki sam sposób możemy starać się o odzyskanie wpłaconej umowy i fakturyJeżeli dojdzie do sytuacji, w której zamawiający usługę nie posiada umowy, danych firmy ani faktury za usługę (np. ponieważ wykonawca mówił, że zapomniał zabrać, przywiezie na drugi dzień itp.) ze sprawą można zgłosić się na policję – za wyłudzenie pieniędzy, zgodnie z zapisami Art. 286 Kodeksu Karnego. Istnieje możliwość, że policja namierzy np. nieuczciwego fachowca po jego numerze telefonu. Należy przede wszystkim pamiętać, że niezależnie od tego czy podpisaliśmy umowę czy nie, to my zostaliśmy oszukani i mamy pełne prawo do tego, by oczekiwać sąduJeżeli wezwanie do wznowienia prac lub oddania zaliczki nie przyniosły żadnego skutku, kolejnym krokiem jest niestety pozew do sądu. Może on obejmować naprawienie wad – czyli np. dokończenie pracy lub poprawienie robót wykonanych źle (np. zamontowania niedomykających się drzwi). Pozew może mieć także charakter naprawienia szkody w formie pieniężnej lub wykonania zastępczego – tj. zlecenia wykonania prac innej firmie i uzyskania od nieuczciwego wykonawcy zapłaty za tamte prace. Czasem z powodu niewykonania prac może dojść do utraty spodziewanych zysków. Miałoby to miejsce, gdyby np. źle zamontowane drzwi opóźniły otwarcie salonu usługowego. Wówczas również nieuczciwy wykonawca będzie musiał zapłacić za to mimo sprawy sądowej wykonawca nie odda nam pieniędzy, sprawa trafi do komornika.
Co zrobić, gdy umowa z wykonawcą podpisana, zaliczka zapłacona, ale wykonawca przestał się pojawiać na budowie i zostawił po sobie prace o wątpliwej jakości, albo nawet w ogóle nie rozpoczął prac? Sprawa nie jest beznadziejna dla inwestora... Niesolidny wykonawca, który np. oszuka na materiałach czy robociźnie, zawali terminy, wbrew zapewnieniom jest niekompetentny, to recepta na nieudaną inwestycję i stratę pieniędzy. W interesie inwestora, ale również i wykonawcy, jest dobre zabezpieczenie w umowie wzajemnych relacji, szczególnie w razie konfliktu i roszczeń. Zatrudniając wykonawcę do realizacji inwestycji budowlanej czy też prac budowlanych, niestety, musimy liczyć się z możliwością zatrudnienia kogoś, kto okaże się nieuczciwy, lub też jakość prac budowlanych okaże się niezadowalająca. Przyjrzymy się możliwościom i sposobom dochodzenia swoich roszczeń, które wynikają z przepisów prawa. Wskażemy też, co można zrobić by zminimalizować ryzyko sporu, a w przypadku jego wystąpienia zwiększyć nasze szanse na jego wygranie. Niesolidny wykonawca, czyli z umową bezpieczniej Niezależnie od tego, czy będziemy realizować inwestycję za dziesiątki milionów złotych czy też planujemy jedynie remont łazienki ‒ konieczna jest umowa. Należy jednak pamiętać, że nie każda umowa, gdzie występują prace budowlane, będzie umową o roboty budowlane w myśl art. 647 Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. ‒ Kodeks cywilny. Należy ona do tzw. umów nazwanych, uregulowanych odrębnie w art. 647–658 przytoczonego aktu prawa. Dotyczy ona zasadniczo inwestycji budowlanych, które wymagają opracowania projektu i uzyskania pozwolenia na budowę, czy też dokonania stosownych zgłoszeń w myśl Ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. ‒ Prawo budowlane. Przepisy te mają również zastosowanie w przypadku remontu budynków lub budowli wpisanych do rejestru zabytków. Zgodnie art. 647 Kc, w wyniku umowy o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Co jest bardzo istotne, to umowa o roboty budowlane musi być zawarta na piśmie. Forma pisemna jest wymagana dlatego, że gdy dojdzie do sporu, nie będzie dopuszczalny dowód w osobach świadków ani dowód z przesłuchania stron jako fakt dokonania czynności prawnej. Po nowelizacji Kc ustawą z 28 lipca 1990 r., stronami umowy mogą być wszyscy, którym we wzajemnych relacjach przysługuje przymiot inwestora i wykonawcy. Pojęcia te nie zostały przez ustawodawcę jednak zdefiniowane, co poważnie zaciera różnice między właściwymi dla kodeksowej umowy o dzieło pojęciami „zamawiający" i „przyjmujący zamówienie". Warto tu pamiętać, że budując dom jednorodzinny, którego realizację powierzymy jednemu podmiotowi w oparciu o umowę o roboty budowlane, obowiązują nas przepisy § 1 art. 6471 Kodeksu cywilnego, które stanowią, że inwestor odpowiada solidarnie z wykonawcą za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy z tytułu wykonanych przez niego robót budowlanych. Ma to kluczowe znaczenia dla bezpieczeństwa finansowego inwestora i ograniczenia ryzyka dwukrotnej zapłaty za raz wykonane roboty. Warunkiem solidarnej odpowiedzialności jest dokonanie zgłoszenia przez generalnego wykonawcę lub samego podwykonawcę, szczegółowego przedmiotu robót powierzonych podwykonawcy. Zgłoszenie musi zostać wykonane przed przystąpieniem do wykonywania tych robót. Jest to wystarczające do zagwarantowania podwykonawcy solidarnej odpowiedzialności. Jeżeli jednak inwestor, w ciągu 30 dni od dnia doręczenia mu zgłoszenia, złożył podwykonawcy i generalnemu wykonawcy sprzeciw wobec wykonywania tych robót przez podwykonawcę, solidarna odpowiedzialność nie nastąpi. W przypadku drobnych prac budowlanych, jak ułożenie glazury czy terakoty, remontu odrębnych pomieszczeń, poszczególnych elementów budynku, obiektu budowlanego, budowli, wykonania instalacji gazowej i centralnego ogrzewania, będziemy mieli do czynienia z umową o dzieło lub nienazwaną umową o świadczenie usług. Zgodnie z Kodeksem cywilnym, umowa o dzieło może być zawarta w dowolnej formie. W tym przypadku nie ma też mowy o solidarnej odpowiedzialności, gdyby przykładowo nasz wykonawca zatrudnił do wykonana prac podwykonawcę. Może więc to być zarówno forma pisemna jak i ustna. W toku sporu można powoływać się na tę umowę, nawet jeżeli została zawarta ustnie. Jednak w przypadku, gdy zaistniałe problemy doprowadzą do sądu, umowa na piśmie jest lepszym dowodem. Warto zatem przypilnować, by w umowie znalazły się wszystkie dane firmy, czy też osoby, którą zatrudniamy do realizacji inwestycji czy też prac budowlanych. W części poświęconej stronom umowy powinny się znaleźć: nazwa, nr NIP, adres, REGON, a w przypadku spółek określonych w Kodeksie Spółek Handlowych także numer KRS. Dane te będą niezbędne w przypadku formalnej korespondencji, np. do wysłania żądania dokończenia prac. Niezależnie od tego, czy prace budowlane realizujemy w oparciu o zdefiniowaną w Kodeksie cywilnym umowę o roboty budowlane czy też umowę o dzieło lub nienazwaną umową o świadczenie usług, warto precyzyjnie określić przedmiot umowy. Dokumentacja projektowa jako element umowy Podstawą do zawarcia umowy o roboty budowlane jest dokumentacja projektowa. Dla wykonawcy dokumentacja ta ma podstawowe znaczenie, gdyż wynika z niej zakres planowanych robót. Na dokumentację projektową powinny się składać następujące elementy: projekt budowlany projekt wykonawczy specyfikacja Po nowelizacji Prawa budowlanego, w myśl art. 34, pod pojęciem projektu budowlanego rozumiemy projekt, który zawiera: 1) projekt zagospodarowania działki lub terenu, sporządzony na aktualnej mapie do celów projektowych, obejmujący: a) określenie granic działki lub terenu, b) usytuowanie, obrys i układy istniejących i projektowanych obiektów budowlanych, w tym sieci uzbrojenia terenu, oraz urządzeń budowlanych sytuowanych poza obiektem budowlanym, c) sposób odprowadzania lub oczyszczania ścieków, d) układ komunikacyjny i układ zieleni, ze wskazaniem charakterystycznych elementów, wymiarów, rzędnych i wzajemnych odległości obiektów, w nawiązaniu do istniejącej i projektowanej zabudowy terenów sąsiednich, e) informację o obszarze oddziaływania obiektu; 2) projekt architektoniczno-budowlany obejmujący: a) układ przestrzenny oraz formę architektoniczną istniejących i projektowanych obiektów budowlanych, b) zamierzony sposób użytkowania obiektów budowlanych, w tym liczbę projektowanych do wydzielenia lokali, z wyszczególnieniem lokali mieszkalnych, c) charakterystyczne parametry techniczne obiektów budowlanych, d) opinię geotechniczną oraz informację o sposobie posadowienia obiektu budowlanego, e) projektowane rozwiązania materiałowe i techniczne, mające wpływ na otoczenie, w tym środowisko, f) charakterystykę ekologiczną, g) informację o wyposażeniu technicznym budynku, w tym projektowanym źródle lub źródłach ciepła do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody użytkowej, h) opis dostępności dla osób niepełnosprawnych, o których mowa w art. 1 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, sporządzonej w Nowym Jorku dnia 13 grudnia 2006 r., w tym osób starszych – w przypadku obiektów budowlanych, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 4, i) informację o minimalnym udziale lokali mieszkalnych, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 4a – w przypadku budynków mieszkalnych wielorodzinnych, j) postanowienie udzielające zgody na odstępstwo, o którym mowa w art. 9, jeżeli zostało wydane; 3) projekt techniczny obejmujący: a) projektowane rozwiązania konstrukcyjne obiektu wraz z wynikami obliczeń statyczno-wytrzymałościowych, b) charakterystykę energetyczną – w przypadku budynków, c) projektowane niezbędne rozwiązania techniczne oraz materiałowe, d) w zależności od potrzeb – dokumentację geologiczno-inżynierską lub geotechniczne warunki posadowienia obiektów budowlanych, e) inne opracowania projektowe. W przypadku drobnych robót budowlanych często nie ma potrzeby sporządzania projektu, jednak warto pomyśleć o szczegółowym opisie prac, a nawet prostej specyfikacji technicznej (specyfikacji warunków zamówienia). Warto jest przytoczyć normy budowlane, na podstawie których dokonywać będziemy odbioru robót budowlanych (protokół odbioru robót budowlanych). Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku, do umowy powinien być dołączony kosztorys prac budowlanych z cenami jednostkowymi, które przemnożone przez elementy (powierzchnia, objętość, komplety itd.) i po zsumowaniu dadzą nam wartość umowy. Będzie to bardzo pomocne w rozliczeniu prac, gdy przykładowo pojawią się roboty dodatkowe, lub też zdecydujemy się na rozszerzenie zamówienia. Należy ponadto ustalić, czy nasza umowa jest ryczałtowa czy też kosztorysowa. Określając wynagrodzenie warto jest ustalić terminy oraz zasady jego wypłaty. Koszty i wydatki wykonawcy pod kontrolą inwestora W kwestiach rozliczeń ważne jest to, by za każdym razem, gdy dajemy wykonawcy jakąś zaliczkę (np. na kupno materiałów) potwierdzać ten fakt podpisanym potwierdzeniem. Jest to bardzo ważny dowód dla inwestora, a także informacja dla wykonawcy, z którym on współpracuje. Powinno się także każdorazowo wymagać, aby wykonawca przedstawił dowód zakupu (np. fakturę). Dzięki temu można kontrolować, ile towaru zakupiono i jaka była jego cena. Niesolidny wykonawca ‒ wezwanie do rozpoczęcia lub dokończenia prac Umowa podpisana, zaliczka zapłacona, ale wykonawca przestał się pojawiać i zostawił po sobie prace o wątpliwej jakości, albo nawet w ogóle nie rozpoczął prac. Początkowo odbierał telefon wymawiając się różnymi losowymi zdarzeniami (np. choroba, brak materiałów itd.), ale później kontakt się urwał. Jest to, niestety, dość częsty scenariusz. Dlatego tak ważne jest posiadanie podpisanej umowy z danymi adresowymi wykonawcy. Zgodnie bowiem z art. 635 Kc, jeżeli przyjmujący zamówienie opóźnia się z rozpoczęciem lub wykończeniem dzieła tak dalece, że nie jest prawdopodobne, żeby zdołał je ukończyć w umówionym czasie, zamawiający może, bez wyznaczenia terminu dodatkowego, odstąpić od umowy jeszcze przed upływem terminu do wykonania dzieła. Przepisy Kodeksu cywilnego stanowią, że strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, zobowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy (art. 494 Kc). Może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Te same zasady należy stosować, jeśli termin wykonania umówionego dzieła już minął. W takim przypadku, zwłaszcza gdy uiściliśmy już jakąś zaliczkę, to najwyższy czas, by napisać oficjalny list z wezwaniem do rozpoczęcia/kontynuacji prowadzonych prac. W takim piśmie należy wyraźnie zażądać przystąpienia do prac w konkretnym terminie (ale takim, żeby wezwanie miało szansę najpierw trafić do wykonawcy) lub do zwrotu zaliczek. List powinien być podpisany imieniem i nazwiskiem. Gdy to nie przyniesie rezultatu, należy przygotować pismo z odstąpieniem od umowy, które powinno zawierać oświadczenie o odstąpieniu oraz podanie przyczyny. W piśmie tym należy także wezwać wykonawcę do zwrotu wpłaconej zaliczki, wskazując termin zwrotu i formę (np. nr konta). Do pisma można dołączyć pokwitowanie przez niego odbioru zaliczki (kserokopię, ponieważ oryginał będzie potrzebny w przypadku ewentualnego sporu sądowego). Wszystkie wymienione powyżej pisma należy wysłać do wykonawcy listem poleconym z potwierdzeniem odbioru, a także zachować dla siebie kopię listu. Kwestie skuteczności doręczeń co do zasady regulują przepisy Ustawy z dnia 14 czerwca 1960 roku Kodeks postępowania administracyjnego. Pisma skierowane do przedsiębiorców, wspólników spółek handlowych, osób prawnych, organizacji wpisanych do rejestru, dostarcza się do ich siedziby wskazane w rejestrze. W przypadku osób fizycznych doręczenie dokonywane jest do rąk własnych lub, jeśli nie posiadają zdolności procesowej, odbioru dokonuje przedstawiciel ustawowy. Omawiając kwestie doręczenia warto również wspomnieć o awizo. Jest to informacja o pozostawionej w placówce pocztowej przesyłce. Adresat ma wtedy 14 dni na jej odebranie, tj. 7 dni od pozostawienia awiza i ponownie 7 dni, gdy adresat nie odebrał przesyłki w pierwszym terminie. Po upływie tego czasu, przesyłkę uznaje się za skutecznie doręczoną. Jeśli adresat odebrał list, potwierdza jego odbiór własnoręcznym podpisem z podaniem właściwej daty. Odmowa odebrania przesyłki przez adresata skutkuje tym, że uznaje się ją za skutecznie doręczoną. Zatem żadne tricki by uniknąć odbioru pisma nie pomogą, ponieważ i tak po upływie 14 dni przesyłka zostanie uznana za skutecznie doręczoną. Trafił się niesolidny wykonawca a umowy nie ma... W przypadku, gdy jednak z jakiś względów nie udało się spisać i podpisać umowy na papierze (mowa tutaj o pracach realizowanych w oparciu o umowę o dzieło) i nie znamy danych firmy i nie mamy faktury za wykonaną usługę (bo np. wykonawca mówił, że zapomniał zabrać, przywiezie na drugi dzień itp.), ze sprawą można zgłosić się na policję – zgłaszając wyłudzenie pieniędzy, zgodnie z zapisami Art. 286 Kodeksu karnego. Istnieje możliwość, że policja namierzy nieuczciwego fachowca np. po jego numerze telefonu. Należy jednak przede wszystkim pamiętać, że niezależnie od tego czy inwestor ma umowę z wykonawcą czy też nie, to inwestor został oszukany i ma pełne prawo do tego, by oczekiwać zadośćuczynienia. Niesolidny wykonawca w sądzie – przygotowanie pozwu Jeżeli poczynione powyżej kroki nie przyniosły żadnego efektu, należy wystąpić na drogę powództwa sądowego. Właściwym sądem dla naszej sprawy będzie ten, który został wskazany w umowie lub też na mocy art. 27. § 1. Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym powództwo wytacza się przed sąd pierwszej instancji, w którego okręgu pozwany ma miejsce zamieszkania. Alternatywnie, na mocy art. 33 Kpc, powództwo o roszczenie majątkowe przeciwko przedsiębiorcy można wnieść do sądu, w którego okręgu znajduje się zakład główny lub oddział, jeżeli roszczenie pozostaje w związku z działalnością tego zakładu lub oddziału, o ile miejsca te są inne niż miejsce zamieszkania wykonawcy. Właściwy, z uwagi na wartość przedmiotu sporu, jest sąd rejonowy. W pozwie należy opisać powoda, czyli zamawiającego (imię, nazwisko, adres) oraz pozwanego (wykonawcę wraz z adresem). Należy też podać wartość przedmiotu sporu. Warto również zażądać zwrotu kosztów dochodzenia roszczenia. W dalszej części pozwu należy opisać całą sytuację: zawarcie umowy, zapłatę zaliczki, kontakt z wykonawcą, prośby o realizację, brak kontaktu z wykonawcą w czasie, gdy zbliżał się termin wykonania dzieła. Trzeba też przedstawić dowody. Jednym z nich może być opinia rzeczoznawcy, biegłego sądowego lub uprawnionego inżyniera budownictwa o jakości wykonanych prac, wraz z ich fotograficzną inwentaryzacją oraz kosztorys rozliczeniowy. W zakresie przedstawianych przez strony prywatnych opinii, stosuje się art. 3 Kodeksu postępowania cywilnego. Nie są one dowodem z opinii biegłego, ale stanowią istotny element materiału procesowego i co do zasady, powinny być również udostępnione stronie przeciwnej. Prywatne opinie opracowane na zlecenie stron przed wszczęciem procesu, czy w jego toku, są wyjaśnieniem, z uwzględnieniem wiadomości specjalnych, ich stanowiska. Prywatna ekspertyza jest często przesłanką przemawiającą za koniecznością dopuszczenia przez sąd dowodu z opinii innego biegłego. Każda ze stron, w swoim dobrze rozumianym interesie, powinna w toku postępowania wyrażać jakieś opinie na temat materii objętej sporem, komentować stanowisko zawarte przez przeciwnika (art. 230 Kpc) i podpierać prezentowane tezy własnymi dowodami, które sąd, zgodnie art. 232 Kpc, traktuje jak każdy inny dowód pochodzący od strony. Sąd, zgodnie z art. 244 Kpc, jest związany wyłącznie treścią dokumentów urzędowych, natomiast dokument prywatny zgodnie z art. 245 Kpc, stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, tj. składając jakikolwiek dokument do sprawy strona „mówi czego chce” – a sąd ma za zadanie ocenić jej stanowisko. I taka ocena (podobnie jak każdy dowód) podlega dalszej ocenie procesowej, w tym znaczeniu, że sąd, który „źle myśli” i tak wydaje orzeczenia – może spotkać się z reprymendą w postaci skutecznej apelacji. Warte jest tutaj przytoczenie pełniej treści Orzeczenia Sądu Najwyższego, w którym stwierdzono: "Przedstawianie przez strony prywatnych opinii, do których stosuje się art. 253 Kpc, jest zjawiskiem procesowym coraz częstszym. Niewątpliwie nie będąc dowodem z opinii biegłego stanowią one element materiału procesowego i powinny być udostępnione stronie przeciwnej. Prywatne ekspertyzy opracowane na zlecenie stron przed wszczęciem procesu, czy w jego toku, są wyjaśnieniem, z uwzględnieniem wiadomości specjalnych, ich stanowiska. Prywatna ekspertyza może stanowić przesłankę przemawiającą za koniecznością dopuszczenia wielu dowodów w sprawie, potwierdzonych w opinii czy ekspertyzie przez osobę zaufania publicznego biegłego rzeczoznawcę budowlanego." Tak przygotowany pozew należy złożyć w sądzie wraz z jego odpisem (czyli podpisaną osobiście kopią) i odpisami załączników dla pozwanego. Pozew podlega opłacie w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu, jednak przepisy ustawy o kosztach sadowych w sprawach cywilnych stanowią, że: „Opłatę stosunkową pobiera się w sprawach o prawa majątkowe; wynosi ona 5% wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia, jednak nie mniej niż 30 złotych i nie więcej niż 100 000 złotych”. Rafał Dybicz – jest specjalistą w zakresie zarządzania projektami budowlanymi, tworzenia i zarządzania budżetem i kontroli kosztów, a także nadzoru nad realizacją prac budowlanych. Kontakt z autorem.
Pani Wiesława wraz z mężem postanowili wybudować nowe ogrodzenie wokół domu. Po podpisaniu umowy z wykonawcą przekazali mu zaliczkę. Mężczyzna przestał się jednak z nimi kontaktować i zniknął wraz z pieniędzmi. Małżeństwo dostało wsparcie Lokalnego Punktu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym w postanowiło wybudować za zgromadzone oszczędności nowe ogrodzenie wokół swojej posesji. Pani Wiesława znalazła wykonawcę usługi. Będąc osobą przezorną, która nie dysponuje dużymi środkami finansowymi, podpisała z przyszłym wykonawcą umowę dotyczącą zakresu prac i wpłaconej zaliczki w wysokości 2900 zł. Po wzięciu zaliczki firma znikłaW ustalonym terminie rozpoczęcia prac wykonawca nie pojawił się na posesji. Był to początek kłopotów, z jakimi przez wiele miesięcy borykało się małżeństwo. Początkowo mężczyzna przekonywał, że ma bardzo dużo pracy i budowa ogrodzenia musi poczekać. Wielokrotnie zwodził małżeństwo, miał różne wymówki i nie odpowiadał na pytania dotyczące pobranej zaliczki. Po pewnym czasie mężczyzna w ogóle przestał odbierać telefon, kontakt się z nim urwał. Oszukane małżeństwo postanowiło szukać pomocy prawnej na terenie miasta. Pani Wiesława wszędzie jednak słyszała, że jest to sprawa cywilna i jeżeli ktoś ma się nią zająć, to trzeba wyrazić zgodę na ponoszenie kosztów związanych z poradami prawnymi, procesem, a i tak nie wiadomo czy uda się odzyskać jej pieniądze. Wiele wskazywało na to, że pieniądze przepadły i ogrodzenie nigdy nie powstanie. Gdzie szukać pomocy jak po wpłaceniu zaliczki firma znika?Na szczęście pewnego dnia pani Wiesława natknęła się na ulotkę Lokalnego Punktu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem w Biskupcu. Przeczytała w niej o darmowej pomocy prawnej. Kobieta udała się do punktu, gdzie po wstępnej rozmowie z ekspertami, postanowiono jej na drugi dzień pani Wiesława i jej mąż byli objęci pomocą psychologiczną, a prawnik przygotował zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez mężczyznę, który pobrał zaliczkę. Pani Wiesława złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w Komisariacie Policji w Biskupcu. Sprawa na kilka dni utknęła w miejscu, dlatego prawnik przygotował kolejne pismo skierowane do policji - o wskazanie zakresu realizacji sprawy i postępów w niej. W odpowiedzi pani Wiesława uzyskała pisemną informację o tym, że wszczęto dochodzenie i od tej pory będzie już na bieżąco informowana o jego wynikach. Jak wygląda pomoc prawna kiedy firma po wzięciu zaliczki znika?W międzyczasie w ramach realizacji zadań pro bono prawnik przygotował pani Wiesławie wezwanie przedsądowe obligujące nieuczciwego mężczyznę do zwrotu nienależnie pobranej zaliczki z zaznaczeniem, że sprawa zostanie skierowana do sądu. Podczas kolejnego spotkania z prawnikiem miał zostać przygotowany pozew cywilny. Jednak pani Wiesława otrzymała potwierdzenie przelewu 2900 złotych od mężczyzny, który pobrał zaliczkę. Kobieta została poinformowana o konieczności zgłoszenia tego faktu na policji, z jednoczesnym zastrzeżeniem, że z uwagi na to, iż mężczyzna wcześniej nie podjął żadnych prób nawiązania kontaktu i polubownego załatwienia sprawy nie powinno nastąpić umorzenia postępowania wobec niego i należy dążyć do warunkowego umorzenia tego postępowania, tak aby mężczyzna nie mógł bezkarnie oszukiwać innych osób. Pani Wiesława zrezygnowała z ubiegania się o odsetki i zadośćuczynienie od mężczyzny przed którą otrzymała pani Wiesława i jej mąż (i otrzymują inne osoby pokrzywdzone przestępstwem), jest finansowana z Funduszu Sprawiedliwości. Czym jest fundusz sprawiedliwości?Fundusz sprawiedliwości został zreformowany dzięki ministrowi Zbigniewowi Ziobro, dysponuje budżetem liczonym w setkach milionów złotych. Pieniądze te pochodzą z nawiązek nakładanych przez sądy na skazanych. „Dorzucają się” też więźniowie, którzy pracują podczas odbywania kary – część z ich wynagrodzeń trafia na konto Funduszu pieniądze są kierowane do organizacji, które stają do konkursu o granty. Ostateczną decyzję o tym, kto dostanie środki, podejmuje resort kraju działa już 51 regionalnych ośrodków pomocy Funduszu Sprawiedliwości. Docelowo ma być ich 60. Tę sieć uzupełnia 190 punktów lokalnych, a ma być ich aż 300. Aby otrzymać pomoc, wystarczy się do nich zgłosić – przyjść, napisać maila lub można otrzymać pomoc z funduszu sprawiedliwości?Pierwszym krokiem w pomocy jest zwykle spotkanie z tzw. osobą pierwszego kontaktu, a po przeanalizowaniu sytuacji pokrzywdzona osoba otrzymuje odpowiednio pomoc prawną, materialną czy np. Punkt Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem w Biskupcu mieści się przy ul. Pionierów i kontakty do ośrodków dla pokrzywdzonych w całej Polsce są dostępne na stronie internetowej Funduszu: również zadzwonić i uzyskać wstępną poradę oraz adres najbliższego ośrodka (Linia Pomocy Pokrzywdzonym 222 309 900).Lista punktów pomocy jest też dostępna na interaktywnej mapie:
Budowa domu to niekończąca się seria wyzwań, do których należy między innymi kontakt z różnego typu wykonawcami. Braki terminów, wysokie ceny, czy niewystarczająca wiedza, to tylko nieliczne z pułapek, jakie mogą na nas czekać w kontakcie z „fachowcami”. Co zrobić w sytuacji, gdy jeden z nich „rozpłynie się” po zainkasowaniu zaliczki? O wspomnianym powyżej problemie poinformowała nas jedna z czytelniczek, która miała nieszczęście natrafić na pana Szymona z Chylic. – Z początku robił bardzo dobre wrażanie – mówiła czytelniczka. – Przy podpisaniu umowy dał dowód do sprawdzenia wszystkich danych, jednak gdy dostał zaliczkę, kontakt się urwał. Jak się okazało, nasza czytelniczka nie była jedyną tak oszukaną osobą w ostatnim czasie. „W styczniu wziął od żony zaliczkę w wysokości 7 500 zł na budowę ogrodzenia. Pracy nigdy nie rozpoczął…”, „…podpisał umowę na zrobienie schodów, pobrał zaliczki 6 tys. złotych, nie zrobił schodów, nie odpowiada na sms i telefony…”, „…zainkasował ode mnie zaliczkę na wykonanie balustrady. Nie wywiązał się z umowy. Zaliczki nie zwrócił. Nie odbiera telefonu.” To tylko nieliczne opinie znalezione w internecie na temat tego „fachowca”. Jak się okazuje, nie posiada on oficjalnie żadnego majątku, tak więc odebranie od niego jakichkolwiek pieniędzy jest praktycznie niemożliwe. Jak można ustrzec się przed takim przypadkiem? Jak łatwo sprawdzić, w internecie jest mnóstwo opinii na temat nieuczciwego wykonawcy z Chylic. Warto więc dobrze sprawdzić wykonawcę zanim podpiszemy z nim umowę. To może Cię zainteresować:
Umówiliśmy się z przedsiębiorcą, że wykona dla nas usługę. Spisaliśmy umowę, wpłaciliśmy pieniądze, a wykonawca nie wywiązał się z umowy. Co wtedy? - Szykowaliśmy się z narzeczonym do ślubu - opowiada Kasia z Koszalina. - Zależało nam, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik, dlatego już w kwietniu dokonaliśmy wszystkich zamówień. Podpisaliśmy również umowę z panem, który swoim autem miał nas zawieźć do ślubu. Wpłaciliśmy mu też zaliczkę, której wysokość została określona w umowie. - Zbliżał się dzień ślubu, a z kierowcą nie mogliśmy nawiązać kontaktu - kontynuuje Czytelniczka. - Zaczęłam się denerwować, ale wciąż jeszcze liczyłam na jego sumienność. Niestety, w dniu ślubu pan się nie pojawił, a my cudem zdołaliśmy znaleźć inny samochód. Koszalinianka jest bardzo rozżalona, ponieważ do dzisiaj nie udało jej się odzyskać wpłaconej zaliczki. - Dzwoniłam do kierowcy, prosiłam o zwrot pieniędzy, a w odpowiedzi usłyszałam, że wpłaciłam zaliczkę, nie zadatek, i on absolutnie nie zamierza mi jej oddać. W końcu wysłałam do niego list polecany z wezwaniem do zapłaty, ale nadal nie otrzymałam żadnej odpowiedzi - informuje. Krystyna Piwońska, miejski rzecznik konsumentów radzi w takiej sytuacji skontaktować się właśnie z rzecznikiem konsumentów. - Rzecznik wówczas kontaktuje się z przedsiębiorcą, a jeśli to nie pomoże w rozwiązaniu problemu, pomaga klientowi przeprowadzić dochodzenie swoich praw na drodze sądowej - informuje. Rzecznik wyjaśnia również różnicę między zadatkiem a zaliczką: - O tym czy kwota wpłacona jest zadatkiem czy zaliczką decyduje zawarta pomiędzy stronami umowa. Kwota wręczona drugiej stronie staje się zadatkiem tylko wtedy, gdy zostanie to jasno określone w umowie - bez tego zaznaczenia będzie to zaliczka - informuje. - W przypadku nie wywiązania się przedsiębiorcy z umowy, zaliczka podlega zwrotowi. Jeśli zaś chodzi o zadatek, to bardziej on chroni prawa klienta. Jeżeli usługodawca nie wywiązał się z umowy ze swojej winy, klient ma prawo żądać zwrotu zadatku dwukrotnie wyższego niż wpłacił. A jeśli umowa zostanie rozwiązana, zarówno zaliczka i zadatek muszą zostać zwrócone - wyjaśnia.
wykonawca wziął zaliczkę i nie wywiązał się z umowy